sobota, 30 marca 2013

Sratytaty.

Przypomniałam sobie, że życzenia wypadałoby złożyć, tak... więc... no... 

Uśmiechu, zdrowia, szczęścia, radości, rodzinnej atmosfery... dobra, bez kitu. Strumieni wódki życzę, a dla tych co nie piją to dużo czekolady. A na koniec walnę wiersza, joł. 


Na skaczącym zajączku
kurka jajko zniosła
oznajmiając wszystkim
że nadeszła wiosna.
W oprawie rzeżuszki i pięknych pisanek
nadszedł nareszcie świąteczny poranek
Te święta zrobiły nam jednak psikusa
będziemy mieli
śnieżnego dyngusa…






2 komentarze: