piątek, 17 stycznia 2014

Alone again... naturally.


Kiedy umrę kochanie
Gdy się ze słońcem rozstanę
I będę długim przedmiotem raczej smutnym

Czy mnie wtedy przygarniesz
Ramionami ogarniesz
I naprawisz co popsuł los okrutny

Często myślę o Tobie
Często piszę do Ciebie
Głupie listy - w nich miłość i uśmiech

Potem w piecu je chowam
Płomień skacze po słowach
Nim spokojnie w popiele nie uśnie

Patrzą w płomień kochanie
Myślę - co też się stanie
Z moim sercem głodnym miłości

A Ty nie pozwól przecież
Żebym umarła w świecie
Który ciemny jest i który chłodny



2 komentarze:

  1. Piękne *.* <3
    `Paulina ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś anonim mnie wyprzedził ;-;
    Genialne *_* Cała notka jest fenomenalna :3 Tzn...ten wiersz ♥ Kocham Cię :3

    OdpowiedzUsuń