poniedziałek, 15 października 2012

The big bang...


Wielki wybuch...


Niestety rzadko koło zdarzeń
obraca się siła naszych marzeń.


Kiedyś odejdę, nikomu nic nie mówiąc.
Zostawię po sobie więcej, niż pusty pokój...


Wolę nie mieć nic,
niż mieć coś na niby. 


Nie jest jak w marzeniach, ale będzie lepiej...


Cholera wie, co się jutro spieprzy. 


Kiedyś marzenie, dziś rzeczywistość...


Zabijasz mnie,
 a jednocześnie utrzymujesz przy życiu.


Tak mocno zaciągnęła się dymem papierosa, że o mało co nie rozerwało jej klatki piersiowej. Zakręciło jej się w głowie. Czuła, że serce bije nie w tym rytmie, co trzeba. Po chwili dodała... '- A możesz się nawet, kurwa zatrzymać.'


Spośród miliona różnych twarzy szukam tej jedynej, której uśmiech znam lepiej niż tekst ulubionej piosenki.


Gdy pytają mnie, co u Ciebie, 
to strasznie ciężko jest mi przyznać, że nie wiem. 


Umówmy się, że to sen. 


Wśród tylu twarzy, ta jedna niezapomniana...


Bo życie dało nam kolejną szansę... Doceń. 


By na nowo próbować ocalić to, 
co zginęło mimo walki...


I żeby nie było zbyt pięknie,
musiało się coś zjebać. 


I nawet jeśli będzie mi kurewsko źle, 
to i tak na pytanie 'co u ciebie?' odpowiem,
że radzę sobie świetnie. 


Zaszklone oczy wpatrzone w jeden punkt...


Tak zwyczajnie.
Po swojemu.
Wbrew wszystkim i wszystkiemu. 


Bo niektórzy nie płaczą jak cierpią...


Popełniłeś błąd. 
Niepotrzebny i niebezpieczny. 


Masz swoje marzenia, więc nie psuj moich. 


Nerwy rwą się spod kontroli. 
Zawsze musi się coś spierdolić. 


Przytul mnie tak, 
żebym zapomniała o wszystkich złych rzeczach,
jakie mi wyrządziłeś. 


Przepraszam, że nie napisałam w sobotę, ale na serio nie miałam kiedy tego zrobić. 
Czytelników proszę o pozostawienie komentarza [:
Jeśli możecie, to polećcie mojego bloga komuś ze znajomych. Z góry dziękuję za pomoc {;
Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. Wiesz, że jak zwykle zajebiście? ^^ Jak tam u Ciebie? notka świetna;D
    Ja nie wyrabiam z nauką =.= Masakra. Teraz piszę zadanie z matmy, a ze nic nie kumam, więc postanowiłam poczytać:3
    I nie żałuję:P
    A eraz idę robić te choelrne leckje =.= Papa, do nastepnej, weny życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie... Dobrze nie jest, ale jakoś się trzymam. Dzięki, że pytasz {; Z nauką też już nie wyrabiam. Sprawdzian za sprawdzianem ;/
      Dzięki ;*

      Usuń
  2. Tak mocno zaciągnęła się dymem papierosa, że o mało co nie rozerwało jej klatki piersiowej. Zakręciło jej się w głowie. Czuła, że serce bije nie w tym rytmie, co trzeba. Po chwili dodała... '- A możesz się nawet, kurwa zatrzymać.'
    Tak zwyczajnie.
    Po swojemu.
    Wbrew wszystkim i wszystkiemu.

    Więcej słów nie potrzeba. :)

    OdpowiedzUsuń