środa, 10 września 2014

Music is my religion.


Już wiem, że mam serce, bo mnie boli.


Niech wreszcie będzie wspaniale.


Narodziłam się po raz wtóry.
No, może nie ja, ale moja nadzieja.
Ona rodziła się we mnie już wiele razy.
Umiałam żyć tylko nią.
Że coś. Że gdzieś. Że kiedyś. Że ktoś.


Na pamięć znam już Twoją
nieobecność.


"I oczy wilgotne,
i serce samotne,
i nie wiem, co robić dalej.
Ja chciałbym gdzieś w lesie
(a niech mnie rozniesie!) -
umrzeć z żalu."


Czy wiesz, jakie to uczucie, gdy w środku coś nieuchronnie gnije i człowiek sam to czuje?


Pisz! Działaj!
Rób cokolwiek - tylko nie myśl o tym,
by położyć się i umrzeć.


Zostanie zwłokami, to kiepski plan na przyszłość.


To zawsze miałeś być Ty, nawet kiedy tego nie chciałam, nawet kiedy raz za razem łamałeś mi serce. To zawsze miałeś być Ty.


A gdy będę pytać czy mnie kochasz
Ty kłam najpiękniej


"I jeszcze mam teraz Ciebie - 
nie wolno mi umrzeć, bo byś płakała."


Niech poczucie winy nauczy Cię,
jak postąpić następnym razem.


Pierwsza zasada życia: rób rzeczy, których się boisz.


Co więcej jest do zrobienia?
Spać i czekać.


Nie dajcie sobie, drodzy państwo, srać w duszę.



1 komentarz: