"Złączeni czymś w stylu chemii."
"Odejść od kogoś można tylko wtedy, kiedy ten ktoś
Ci na to pozwoli. A ja nie wypuszczę Cię z rąk.
Może w tej chwili tak to wygląda, może jeszcze przez
jakiś czas nic się nie zmieni, ale w końcu zobaczysz,
że odchodząc ode mnie, zatoczyłaś wielkie koło.
A kiedy wrócisz już do punktu wyjścia, ja będę
tam na Ciebie czekał."
Nieważne czy inni widzą nad jako ładnych, szczupłych, czy mądrych, bo jeśli my sami siebie nienawidzimy, , czyjeś zdanie nic nie dla nas nie znaczy.
Najgorzej jest udawać przed samą sobą. Obiecujesz sobie, że od jutra wszystko się zmieni. Mija tydzień, a ty nadal stoisz w tym samym miejscu, Twoje rany nie zabliźniły się ani trochę. Wmawiasz sobie, że jest lepiej. Unosisz głowę do góry i połykasz łzy, bo masz dość bycia słabą. Wewnętrznie cała się trzęsiesz i nie ma już w Tobie nic, co walczy. Próbujesz sprzedać wszystkim baję o byciu szczęśliwym, a w rzeczywistości modlisz się, żeby ktoś odłączył Cię od tego bólu, jak od respiratora.
I nawet kurwa nie masz pojęcia w jakim gównie się teraz znalazłam i nie zdajesz sobie sprawy, jak zawzięcie próbuję się z niego wydostać i jak cholernie mi to nie wychodzi.
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy miniony dzień.
Oczy zmęczone od łez,
jak na złość nie mogą zapaść w sen.
"Jestem wdzięczny za to okazane serce,
lecz bólu, gdy odchodzi,
nie zniosę już kurwa więcej."
"- Chcę z Tobą zostać do końca życia.
- A ja co na to?
- Ty - nic. Tobie na niczym nie zależy."
Czemu nie zostawią mnie w spokoju?
Chce odpocząć, to wszystko.
Odpocząć i trochę się przespać,
a może trochę umrzeć.
Kiedy tracisz nadzieję, nie dbasz o resztę.
Jeden z tych dni, kiedy tak bardzo chciałam,
żeby ktoś przy mnie był, ale z drugiej strony
wolałam być sama, bo nie chcę, żeby ktokolwiek
zobaczył moje łzy i wiedział jaka jestem słaba.
Mimo wszystko naiwnie czekam,
tylko kurwa nie wiem na co.
Jak ten czas szybko mija. Nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Dopiero jakaś rocznica nam to uświadamia.
Rok - pozornie ogrom czasu, a tak naprawdę
to kilka chwil, kilka sukcesów, kilkanaście potknięć,
kilkanaście uśmiechów i sporo łez.
Trzeba mieć nie mało odwagi,
żeby ukazać się takim,
jakim się jest naprawdę.
Ja poproszę wakacje.
"Odejść od kogoś można tylko wtedy, kiedy ten ktoś
Ci na to pozwoli. A ja nie wypuszczę Cię z rąk.
Może w tej chwili tak to wygląda, może jeszcze przez
jakiś czas nic się nie zmieni, ale w końcu zobaczysz,
że odchodząc ode mnie, zatoczyłaś wielkie koło.
A kiedy wrócisz już do punktu wyjścia, ja będę
tam na Ciebie czekał."
Nieważne czy inni widzą nad jako ładnych, szczupłych, czy mądrych, bo jeśli my sami siebie nienawidzimy, , czyjeś zdanie nic nie dla nas nie znaczy.
Najgorzej jest udawać przed samą sobą. Obiecujesz sobie, że od jutra wszystko się zmieni. Mija tydzień, a ty nadal stoisz w tym samym miejscu, Twoje rany nie zabliźniły się ani trochę. Wmawiasz sobie, że jest lepiej. Unosisz głowę do góry i połykasz łzy, bo masz dość bycia słabą. Wewnętrznie cała się trzęsiesz i nie ma już w Tobie nic, co walczy. Próbujesz sprzedać wszystkim baję o byciu szczęśliwym, a w rzeczywistości modlisz się, żeby ktoś odłączył Cię od tego bólu, jak od respiratora.
I nawet kurwa nie masz pojęcia w jakim gównie się teraz znalazłam i nie zdajesz sobie sprawy, jak zawzięcie próbuję się z niego wydostać i jak cholernie mi to nie wychodzi.
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy miniony dzień.
Oczy zmęczone od łez,
jak na złość nie mogą zapaść w sen.
"Jestem wdzięczny za to okazane serce,
lecz bólu, gdy odchodzi,
nie zniosę już kurwa więcej."
"- Chcę z Tobą zostać do końca życia.
- A ja co na to?
- Ty - nic. Tobie na niczym nie zależy."
Czemu nie zostawią mnie w spokoju?
Chce odpocząć, to wszystko.
Odpocząć i trochę się przespać,
a może trochę umrzeć.
Kiedy tracisz nadzieję, nie dbasz o resztę.
Jeden z tych dni, kiedy tak bardzo chciałam,
żeby ktoś przy mnie był, ale z drugiej strony
wolałam być sama, bo nie chcę, żeby ktokolwiek
zobaczył moje łzy i wiedział jaka jestem słaba.
Mimo wszystko naiwnie czekam,
tylko kurwa nie wiem na co.
Jak ten czas szybko mija. Nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Dopiero jakaś rocznica nam to uświadamia.
Rok - pozornie ogrom czasu, a tak naprawdę
to kilka chwil, kilka sukcesów, kilkanaście potknięć,
kilkanaście uśmiechów i sporo łez.
Trzeba mieć nie mało odwagi,
żeby ukazać się takim,
jakim się jest naprawdę.
Ja poproszę wakacje.
Super blog. Ale ja wolę opisy niż historyjki!:<. Poproszę opisów dużo._. ;*
OdpowiedzUsuń+ja też chce wakacje! Szkoły mam już dość:< .
Czekam na kolejna notke z opisami. Czesc;* ^^
Jak zawsze zajebista notka, troszke rzadko piszesz ale rozumiem ze sql i obowiazki;) tez chce wakacje!:D ale feriami nir pogardze, a osobiscie czekam do grudnia (moje najj, sweet 18latek);D
OdpowiedzUsuńNie podpisalam sie z roztargnienia;c
Usuń/izuulka ;)